Rozpoczął się drugi tydzień EU LCS Summer Split 2018. Niestandardowe taktyki z pierwszego tygodnia stają się codziennością. Wciąż jednak drużyny zaskakują nas ciekawymi kompozycjami i bohaterami, których już dawno nie widzieliśmy w EU LCS. Dzisiejsze gry były również zdecydowanie dłuższe i bardziej wyrównane.
Giants Gaming 0:1 Unicorns Of Love
Giants Gaming zakoczyło nas już w fazie wyboru bohaterów, gdzie zdecydowali się na Udyra. Ostatni raz zobaczyliśmy go w EU LCS dokładnie 882 dni temu. Jego wczesna agresja w przeciwnej jungli i na dolnej alei nie okazała się wystarczająco skuteczna, by zdominować wczesną fazę gry. Unicorns of Love doskonale wyłapywali przeciwników, dzięki czemu od samego początku to oni kontrolowali przebieg spotkania. Zawodnicy Giants zdołali utrzymać się w grze. W 24 minucie sprawnie wyeliminowali przeciwnego Ziggsa, by następnie ruszyć na Barona. UOL nie zamierzali go jednak oddać i zdecydowali się na walkę 4 na 5, z której wyszli bardzo niekorzystnie. Hiszpańska formacja ponownie zaatakowała Nashora. Wydawało się, że to początek ich comebacku. Nic bardziej mylnego. Zdobywanie wzmocnienia trwało zbyt długo. Zawodnicy Unicorns of Love szybko wrócili na pozycję. Ponadto ich jungler – Kold, zdołał ukraść Barona, co pozwoliło jego drużynie rozprawić się z przeciwnikami i zamknąć to spotkanie.
Team ROCCAT 1:0 Team Vitality
Team ROCCAT doskonale rozpoczęli to spotkanie. Wczesny pojedynek środkowej alei zapewnił im aż 3 zabójstwa. Wszystkie wpadły na konto junglera – Memento, który następnie udał się na górę i z powrotem na środek, dzięki czemu zdobył kolejne 2 kille. Jego Trundle stał się bardzo silny. Team Vitality zachowało jednak zimną krew, nie pozwalając przeciwnikom na zdobycie zbyt dużej przewagi. Doskonale grupowali się na wszystkich alejach niszcząc wieże jedna po drugiej. Kompozycje obu drużyn doskonale radziły sobie w walkach drużynowych, przez co były one bardzo wyrównane. Z początku korzystniej wychodziło z nich Vitality, dzięki czemu zapewnili sobie pierwszego Barona i kontynuowali oblężenie przeciwnej bazy. Zawodnicy ROCCAT sprawnie się wybronili. W kolejnych pojedynkach radzili sobie już znacznie lepiej. To oni rozpoczęli drugiego Nashora, który został jednak skradziony przez przeciwnego junglera. Gra przeciągnęła się aż do 45 minuty. Team Vitality kontynuowało oblężenie. Gracze zgrupowali się na topie by sięgnąć po ostatni inhibitor. W tej fazie gry jeden teamfight mógł zadecydować o wyniku spotkania. Tak było i tym razem. Team ROCCAT rozegrali to doskonale, eliminując aż 4 zawodników Vitality. Natychmiast ruszyli na przeciwną bazę i zdążyli ją zniszczyć.
G2 Esports 1:0 FC Schalke 04
G2 Esports po raz kolejny zdecydowało się na taktykę powerfarmingu. Pewni siebie zawodnicy Schalke, nie zbanowali Brauma ani Kai’Sy. Zamiast tego postanowili skontrować taktykę, wybierając Xina na junglę i Zoe ze smitem na środkową aleję. Początkowo wyglądało to dobrze, lecz skończyło się tragicznie. Kai’Sa radziła sobie doskonale. Na jej konto wpadały kolejne zabójstwa, przez co gra coraz szybciej uciekała niemieckiej formacji. Należy również wspomnieć o świetnym występie Wundera. Toplaner G2 zdobył first blooda już w 5 minucie, wygrywając pojedynek 1 na 1 z Vizicsacsim. Z pomocą Jankosa świetnie inicjował walki drużynowe dzięki czemu Perkz mógł z łatwością eliminować przeciwników. Na jego konto wpadł pierwszy pentakill tego splitu, a na konto G2 już trzecie zwycięstwo.
Fnatic 1:0 H2k-Gaming
Dużym zaskoczeniem dzisiejszego dnia, była nieobecność Rekklesa w głównym składzie Fnatic. Aktualna meta zdecydowanie nie sprzyja strzelcom. Ponadto, szwedzka formacja ma sporo czasu na eksperymentowanie. Ta decyzja jest więc w pełni uzasadniona i jak się okazało, bardzo skuteczna. Bwpio wraz Hylissangiem doskonale poradzili sobie na bocie. Reszta drużyny zagrała równie dobrze, dzięki czemu zobaczyliśmy jedno z najbardziej jednostronnych spotkań w tym splicie. Broxah zaprezentował się znacznie lepiej od przeciwnego junglera zapewniając swojej drużynie ogromną przewagę. W 15 minucie na dolnej alei odbyła się niezwykle zacięta walka drużynowa, która początkowo wyglądała całkiem dobrze dla H2k. Ich sytuacja odwróciła się bardzo szybko, kiedy na dolną aleję dotarła Irelia oraz Mundo. Zawodnicy Fnatic wyeliminowali cała przeciwną drużynę. Od tego momentu, nikt już nie wątpił, że to oni zwyciężą ten pojedynek. Tak też się stało. Spotkanie zamknęli w 27 minucie przy stosunku zabójstw 26 do 5.
Misfits Gaming 1:0 Splyce
Misfits Gaming jako jedna z nielicznych formacji preferuje tradycyjne kompozycje. Hans Sama wciąż radzi sobie świetnie grając strzelcami na bocie. To spotkanie rozpoczęło się na środkowej alei. Wczesne pojedynki w tej części mapy zapewniły midlanerowi Misfits aż 4 zabójstwa. Grający Irelią Sencux, stał się więc sporym zagrożeniem dla Splyce. Odoamne starał się inicjować walki drużynowe, lecz po stronie jego drużyny brakowało obrażeń. Rozpędzeni zawodnicy Misfits Gaming byli niepowstrzymani. Z czasem podejmowali coraz bardziej ryzykowne pojedynki, lecz i tak radzili sobie w nich bardzo dobrze. Ich przewaga okazała się zbyt duża by Splyce mogło myśleć o jakimkolwiek comebacku. Zamknięcie gry było kwestią czasu.
Co czeka nas jutro?
Przed nami II dzień drugiego tygodnia EU LCS Summer Split 2018. Jutro zobaczymy następujące spotkania: