Niemiecka firma Sharkoon to połączenie niskiej ceny i dobrej jakości. Słuchawki zakupiłem w połowie 2016, więc ponad dwa lata temu. Jak się sprawują do tej pory? Czym jestem rozgoryczony, a czym zadowolony? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.

Opakowanie

Produkt przychodzi do nas w bardzo ładnym pudełku w kolorach czerni, bieli i błękitu. Z prawej strony mamy przezroczysty element, dzięki któremu możemy zobaczyć jeden z nauszników oraz kawałek pałąka. Dzięki temu, znajdując się w sklepie możemy sprawdzić, czy taki design będzie dla nas odpowiedni. Na samym opakowaniu możemy również zobaczyć informacje o słuchawkach, mikrofonie oraz zdjęcie słuchawek w pełnej okazałości. W opakowaniu poza samymi słuchawkami znajdziemy dodatkową parę nauszników, mikrofon oraz torebkę, umożliwiającą schowanie słuchawek. Co ciekawe przy pakowaniu moich słuchawek musiało dojść do pomyłki, ponieważ dostałem dwa mikrofony. Niby błąd, a cieszy. Oczywiście w środku znajdziemy również takie dokumenty jak instrukcja obsługi, gwarancja i tym podobne. Mimo iż to było ponad dwa lata temu, doskonale pamiętam, że pudełko miało głębokie wgniecenie. Myślałem, że wpłynie to w jakimś stopniu na słuchawki, lecz tak się nie stało. Kamień z serca, można by było powiedzieć.

Wygląd

Jeśli lubimy połączenie niebieskiego z czarnym, bez zbędnych światełek i innych udziwnień, te słuchawki trafią idealnie w nasze gusta. Moim zdaniem tarcza z logiem Sharkoona na zewnętrznej stornie nauszników prezentuje się wyśmienicie. Jest to rzecz, której do tej pory nie widziałem w żadnych innych słuchawkach. Ogromny plus dla niemieckiej firmy za pomysłowość. Na minus jednak można zaliczyć mikrofon, który po miesiącach zaczyna się marszczyć. Do tego widać na nim bardzo wiele rys i innych tego typu skaz. Tak naprawdę wystarczy mocniej po nim przejechać paznokciem i mamy rysę gwarantowaną. Nie wygląda to zbyt dobrze z bliskiej odległości. Pałąk, jak i same nauszniki od nowości się prawie nie zmieniły. Jedynie ekoskóra delikatnie się w paru miejscach zmarszczyła. Poza tymi rzeczami wygląd jak z obrazka.

Przeczytaj:  [Recenzja] Myszka dla graczy od Predator Gaming

Wygoda

Wygoda w słuchawkach jest na nienagannym poziomie. Chciałbym się do czegoś doczepić, ale nie mogę. Automatycznie regulowany pałąk jest czymś świetnym, gdyż nie muszę już przeskakiwać między poziomami, szukając odpowiedniego rozmiaru dla mojej głowy. Do tego duże, wygodne nauszniki. Konstrukcji nie czuć na głowie, przez co można godzinami grać czy słuchać muzyki bez obawy, że po skończeniu będą nas boleć uszy. Elastyczny mikrofon jest kolejnym doskonale przemyślanym elementem. Nie trzeba się dzięki temu obawiać, że będzie on nam coś zasłaniał. Kolejnym jego plusem jest to, że można go na spokojnie odczepić w sytuacjach, gdy nie jest nam on potrzebny. Małym mankamentem jest pilot (włączanie/wyłączanie mikrofonu, regulacja głośności) umieszczony według mnie zbyt nisko. Dla mnie nie jest to jednak problem, gdyż jestem typem osoby, która takimi rzeczami zarządza bezpośrednio z poziomu komputera.

Specyfikacja

  • Ogólne

Typ: Słuchawki Stereo

Konstrukcja: Nauszne

Kabel podłączeniowy: Stereo Jack

Pilot na kablu: ✓

Waga bez kabla: 253 g

  • Specyfikacja słuchawek

Średnica membran: 40 mm

Impedancja: 32 Ω

Pasmo Przenoszenia: 20 Hz – 20.000 Hz

Czułość: 98 dB ± 3 dB

Maks. moc: 100 mW

Regulacja głośności: Pilot na kablu

  • Specyfikacja mikrofonu

Typ mikrofonu: Wielokierunkowy

Impedancja: 2.2 kΩ

Pasmo Przenoszenia: 50 Hz – 16.000 Hz

Czułość: -58 dB ± 3 dB

Odłączany mikrofon: ✓

Regulowany mikrofon: ✓

Wyciszenie mikrofonu: Pilot na kablu

  • Kable i podłączenia
Przeczytaj:  [Recenzja] Podkładka SPC Gear Endorphy

Całkowita długość kabla 1x 3.5 mm Stereo Jack (TRRS 4-Pin): 110 cm

Całkowita długość kabla 2x 3.5 mm Stereo Jack: 250 cm

Pozłacane styki w celu zmniejszenia zakłóceń: ✓

TRRS Wyjście: CTIA

Moje wrażenia

Korzysta się z nich bardzo przyjemnie. Przyznam, że nie spodziewałem się aż tak dobrego wykonania. W przypadku muzyki usłyszymy czyste brzmienia i dobrze słyszalne tony niskie, jak i wysokie. W grach natomiast mógłbym przyczepić się do jednej rzeczy, mianowicie pozycjonowania. Niekiedy musimy dokładniej się wsłuchać, żeby mieć pewność, z której strony przyjdzie rywal. Może być to czasami denerwujące i zaważyć o losach spotkania. Jednak jeśli chodzi o ten przedział cenowy to i tak ciężko o coś z lepszym wykonaniem. Można pomyśleć, że po takim czasie już mam ich dość, lecz nie. Dalej świetnie się sprawują. Pomimo upływu czasu nie mają konkurenta. Myślę, że wymieniłbym je jedynie na „starszego brata” – model SGH2. Jest to zarazem jedyny z moich peryferii, który prawie nie zmienił swojego wyglądu. Kolory pozostały bez zmian. Pomarszczyła się ekoskóra (lecz to całkiem normalne) oraz mikrofon (nadal mam drugi fabrycznie nowy i nieużywany). Muszę przyznać, że słuchawki są wspaniałe. Brawo Sharkoon!

Podsumowanie

Słuchawki Sharkoon Skiller SHG1 dorwiemy już za lekko ponad 100 zł. Nie oznacza to, że odstają od innych słuchawek (nawet tych znacznie droższych). Są bardzo wygodne i nie doświadczyłem problemów z bolącymi od słuchawek uszami. Wygląd, jak i samo wykonanie również stoi na bardzo wysokim poziomie. Dla osób, które nie potrzebują profesjonalnych słuchawek produkt firmy Sharkoon wydaje się idealny. Zapraszamy również do zapoznania się z innymi recenzjami na naszej stornie, znajdziecie je tutaj.