Zespół Czerwony prowadzony przez Jonatana „Devilwalk” Lundberg’a zdobył szansę bycia częścią akademii szwedzkiego Fnatic, po tym jak w wielki finale drugiego sezonu projektu GAMERZ zdeklasowali drużynę Niebieskich, w której to szanse rozgrywania spotkania dostał były reprezentant Izako Boars –  Kamil „kamil” Kamiński. 

Esportowe reality show, do którego rekrutacje prowadzono już 2 miesiące temu, miało za zadanie wyłonić kilku graczy, których podzielono na dwie drużyny trenowane przez profesjonalnych trenerów, które w ciągu 3 tygodni miały za zadanie przygotować się jak najlepiej do finałowego starcia, rozegranego wczorajszego wieczoru. Pierwszą mapą okazało się de_mirage, który został wybrany przez drużynę czerwoną. Ta z kolei rozpoczęła się lepiej dla ekipy prowadzonej przez Abdisamada „SpawN” Mohamed’a, która szybko zwyciężyła 6 pierwszych rund. Devilwalk jednak szybko sprowadził zespół na ziemię, który zdołał odbić się od dna, zdobywają do połowy przewagę 1 rundy nad przeciwnikiem. Druga część mapy okazała się być bardziej wyrówna. Niebiescy i Czerwoni wymieniali się na przemian rundami, nie odskakując od siebie nawet na krok, lecz to w ostateczności drużyna Spawn’a okazała się lepsza, wygrywając mapę wynikiem 16:14.

Przeczytaj:  Polsat Games będzie transmitował turnieje CS:GO z serii ESL Pro Tour

Druga część meczu, który rozgrywano w systemie BO3, rozegrano na de_inferno, czyli picku Niebieskich. Ku zaskoczeniu, zespół kamila został kompletnie zdominowany w pierwszej połowie, przegrywając ją wynikiem 13:2. Po zmianie stron, nadzieję dał wyżej wspomniany Polak, który zdołał ugrać clutch w rundzie pistoletowej, lecz nie dało to za wiele, ponieważ Czerwoni nie dali się wybić z rytmu i nie pozwolili swoim przeciwnikom zdobyć kolejnych rund, ostatecznie wygrywając 16:3.

Zawodnicy dostali szansę udziału w bootcampie GameEffect w Jönköping. Po nim, organizacja Fnatic zaoferuje wybranym zawodnikom kontrakt w swojej akademii, który ma trwać nie mniej niż 6 miesięcy.