Kolejny miesiąc i kolejna wygrana. Coraz ciężej dostrzec finały bez udziału Koreańskiej formacji. Zdominowali oni totalnie scenę na najwyższym poziomie. Grają niczym Virtus.pro w swoich najlepszych latach. Z uśmiechem na ustach oglądam ich zawodników SC II. Na ten moment nie da się mieć nikogo lepszego w szeregach.