Dzisiejszy wieczór przyciągnął przed odbiorniki wielu fanów polskiego Counter-Strike’a. Nic dziwnego, skoro Virtus.Pro podejmowało FaZe Clan. W spotkaniu rozgrywanym w ramach piątego tygodnia ECS Polacy wygrali 2:1 i awansowali do finału.

Mecz rozpoczął się na wybranym przez zespół „Niko” Inferno, które jednak lepiej rozpoczęła ekipa znad Wisły. Terroryści wyszli na prowadzenie 7:0, lecz rywale nie pozostali im dłużni i odpowiedzieli czterema zwycięstwami. Nasi rodacy po chwili zdobyli ósmą rundę i zapewnili sobie prowadzenie po pierwszej połowie, która finalnie zakończyła się wynikiem 9:6 dla Polaków. Po zmianie stron FaZe błyskawicznie odrobiło straty z małą nawiązką, obejmując prowadzenie po raz pierwszy na swojej mapie. Długo jednak się nim nie nacieszyli, gdyż podopieczni „Kubena” wygrali kolejne pięć rund, wychodząc na prowadzenie 14:10. „Olofmeister” i spółka nie dawali jednak za wygraną, w efekcie czego po kilku minutach na tablicy wyników mogliśmy zobaczyć remis 14:14. Ostatnie dwie rundy pierwszej mapy przebiegły jednak pod dyktando polskiej ekipy, która ostatecznie wygrała mapę rywali rezultatem 16:14.

Przeczytaj:  Do ACTINA PACT dołączają "Goofy" oraz "Crityourface"!

Drugą mapą był pick Virtusów, czyli tradycyjny już Mirage. Niestety, od samego początku mogliśmy być świadkami dominacji europejskiego zespołu, który na dobry początek wygrał trzy pierwsze rundy po stronie atakującej. Polaków stać było na odpowiedzenie zaledwie jednym zdobytym oczkiem, co wykorzystała ekipa „Coldzery”, dopisując na swoje konto kolejno czwarty i piąty punkt. W rundzie numer siedem nastąpiło chwilowe polepszenie gry VP, jednak zespół „raina” szybko sprowadził Polaków na ziemie wygrywając kolejne siedem rund. Ostatnią rundę pierwszej połowy zgarnęli zawodnicy Virtus.pro, kończąc ją wynikiem 3:12. Po zmianie stron gra polskiej ekipy nie uległa poprawie i już po czterech rundach zawodnicy FaZe mogli cieszyć się z wyrównania.

Mapą decydującą okazał się być de_train, którego Virtusi grający jako CT rozpoczęli od zdobycia trzech punktów. Podopieczni „YNK” odpowiedzieli im w następnej rundzie, jednak „Vegi” i spółka się tym nie przejęli i kontynuowali swoją zwycięską serię, doprowadzając do wyniku 8:1. W rundzie numer dziesięć, w końcu lepsi okazali się zawodnicy FaZe, ale w następnych dwóch odsłonach ponownie triumfowali Polacy. Terroryści byli w stanie zdobyć jeszcze tylko jeden punkt i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 12:3 dla VP. Po zmianie stron nasza rodzima ekipa wygrała rundę pistoletową, jednak FaZe ugrało force’a i mieliśmy wynik 13:4. W następnych czterech rundach zawodnicy VP nie byli w stanie się przedostać przez dobrze dysponowaną defensywę antyterrorystów, jednak ta sztuka udała im się w rundzie numer 22 i Polacy zdobyli czternasty punkt. „broky” i spółka w odpowiedzi wygrali dwie rundy, zmniejszając stratę do czterech punktów, jednak wtedy nasi rodacy dostali skrzydeł i zakończyli to niezwykle emocjonujące spotkanie wynikiem 16:10 i zapewnili sobie awans do finału!

Przeczytaj:  PLE Sezon 3: AGO Esports lepsze od Izako Boars

W finale Polacy podejmą zwycięzcę drugiego półfinału, w którym zmierzą się ze sobą Fnatic oraz Tricked. Mecz Duńczyków ze Szwedami zaplanowany jest na jutro, a finałowe starcie rozegrane zostanie w czwartek.