Pięć dni temu ujrzeliśmy pierwszy zwiastun serialu „Wiedźmin”, wyprodukowanego przez Netflixa. Fani uniwersum nie są zadowoleni z klimatu w filmiku. Uważają że jest za mało słowiański, przez co zbytnio odbiega od książek.
Zdania na temat trailera są podzielone. Wiele osób twierdzi że Henry Cavill nie pasuje do roli Geralta z Rivii, inni uważają że zmiana kultowego medalionu wiedźmina jest niewybaczalna. Mimo to większość fanów jest zgodna co do jednego, atmosfera serialu oraz lokalizacje są za mało słowiańskie. Każda osoba, która grała w gry CD Project Red lub czytała sagę Andrzeja Sapkowskiego, zdaje sobie sprawę z tego, że ogromna część fantastycznego świata jest oparta na kulturze slawistycznej, choćby bestiariusz wiedźmiński zawiera większość potworów z bestiariusza słowiańskiego. W grze CD Project Red pojawia się również lokacja zwana „Łysą Górą”, która w realnym świecie stanowiła miejsce kultu dla Słowian. Oczywiście autorzy serialu zarzekają się, że do gier im będzie daleko, a ich jedyną inspiracją jest wiedźmińska powieść, jednak nie jest to wymówka, ponieważ interpretacja nie powinna mieć nic wspólnego z czystym odwzorowaniem klimatu książki.
W zwiastunie brakuje również malutkiego akcentu polskiego, koniec końców saga jest polska i również w książce jest do tego parę nawiązań, jak choćby wizyta Ciri w średniowiecznej Polsce obok Malborka, podczas jej podróży między światami. Okazuje się jednak, że na poprawkę w zwiastunie nie musieliśmy długo czekać. Fani zaprezentowali nam nowy zwiastun z małą, a jednak bardzo znaczącą zmianą.