Parę dni temu zostaliśmy zaskoczeni serią wywiadów od strony Witcher.tv z filmową Ciri, Yennefer oraz producentką serialu Lauren S. Hissrich. Wszystkie Panie bardzo pozytywnie wypowiadają się o Henrym Cavilu przyjmującym rolę Geralta z Rivii, który podobno jest urodzonym wiedźminem.

Przed rozpoczęciem zdjęć, istniało wśród fanów wiele kontrowersji w sprawie wyboru aktora do głównej roli. Powstała istotna liczba spekulacji, co do odpowiedniej osoby na to stanowisko. Podobno na castingu pojawiło się 207 chętnych, a wybór był wyjątkowo trudny, jednak po ujrzeniu Henry’ego wybór stał się dla twórców oczywisty. Informacja 0 wyborze Cavila do roli podzieliła fanów.

Henry Cavill idealnym kandydatem na Wiedźmina?

Okazuję się jednak, że na planie aktor wspaniale wczuł się w swoją rolę. Brytyjczyk jest ogromnym fanem wiedźmińskiej sagi, przeczytał wszystkie książki oraz grał we wszystkie gry, więc doskonale orientuje się w uniwersum serialu, w przeciwieństwie do innych aktorów. Freya Allan (Ciri) oraz Anya Charlotta (Yennefer z Vengerbergu) nie przeczytały książek oraz nie znają gier CD Project Red i bazują one wyłącznie na scenariuszu. Podobno ich brak znajomości uniwersum nie wpłynął na wcielenie się w swoją postać, jednak z jakim efektem, przekonamy się w grudniu. Według aktorek i producentki, serial będzie bardzo skupiony na relacjach rodzinnych pomiędzy głównymi bohaterami oraz mocno rozbuduje przeszłość przybranej córki i ukochanej Geralta. Na ekranie ujrzymy historię Yennefer od jej 14. roku życia! Niewątpliwie warto wyczekiwać na takie widowisko. W tym wypadku twórcy nie mogli opierać się nadmiernie na książkach, ponieważ Andrzej Sapkowski nie wspominał wiele o tym okresie w życiu Yennefer. Skutkiem tego ujrzymy autorską interpretację reżyserii serialu.

Przeczytaj:  Kasy fiskalne we Wrocławiu i okolicach - solidne zakupy, dobre produkty

Minimum 3 sezony serialu

Producentka Lauren S. Hissrich powiadomiła nas również o tym, że możemy spodziewać co najmniej trzech sezonów, ponieważ na tyle właśnie podpisano kontrakt z Netflixem. Niemożliwym przecież jest zawrzeć całą historię z powieści w ośmiu odcinkach. Twórcy zarzekają się, że seria będzie dość wierną interpretacją z książek, ergo, nie spotkamy się z nawiązaniami do gier, mimo że Lauren jest ich wielką fanką. Na ekranie możemy również spodziewać się bardzo dużej ilości scen walki, do których Cavill musiał bez przerwy ćwiczyć. Szybkie zwroty i piruety nie były jednak dla niego łatwe, głównie przez swoją masę i wysoki wzrost.

Polscy aktorzy w Wiedźminie

Dobrą wiadomością jest również to, że będziemy często oglądać na scenie zaprzyjaźnionego z Rivskim włóczęgą Jaskra, który przyjął w serialu polską wersję imienia. Uważni obserwatorzy doszukali się na zwiastunie również Macieja Musiała, który przebywał bardzo blisko Ciri. Być może nasz nadwiślański aktor doczekał się kolejnej sensownej roli od Netflixa. Przypomnijmy, że uprzednio pojawił się również w serialu „1983”, i wcale nie zagrał zwłok wiszących na płocie. Musiał otrzymał rolę Lazlo, czyli postaci niestworzonej przez Sapkowskiego, a przez twórców serialu. Efektów pracy aktorów możemy spodziewać się w ostatnim kwartale 2019 roku.