„Elazer”, zawodnik x-kom AGO dotarł do samego finału GSL vs The World. Niestety Polak nie poradził sobie z Finem – „serralem”, który wygrał wynikiem 4:2.
Cały GLS vs The World przebiegał po myśli Polaka. Po drodze do finału pokonał m.in. najlepszego obecnie Koreańczyka. W finale przyszło mu się jednak zmierzyć z najlepszym zawodnikiem świata – „serralem”. Fin obecnie zdominował całą scenę StarCrafta II. Z tego też powodu jego udział w finale nie może nas dziwić. Potyczka rozpoczęła się około 12:00. Pierwsze dwie mapy padły łupem zawodnika organizacji ENCE Esport, lecz „Elazer” zdołał odpowiedzieć na trzeciej, niszcząc przeciwnika jego własną taktyką. Bardziej wyrównana i mniej jednostronna rozgrywka odbyła się dopiero na czwartej mapie. Inicjatywa była raz po stronie Polaka, a raz po stronie Fina. Ostatecznie, przez znaczną różnicę wojsk, po ponad 25 minutowej potyczce „serral” wygrał mapę. Oznaczało to, że „Elazer” musiał grać z nożem na gardle. Piąta mapa została wygrana przez Polaka po wspaniałej ofensywie, na którą nie był przygotowany jego rywal. Niestety finał zakończył się po szóstej mapie, która została bardzo mądrze rozegrana przez „serrala”. Fin wygrał GSL vs The World wynikiem 4:2, natomiast „Elazer” zakończył zmagania na drugim miejscu, zgarniając dziesięć tysięcy dolarów!