Kolejna faza zmagań na berlińskim Majorze przed nami. Dziś do walki przystąpią główni faworyci tego turnieju. Możemy liczyć zatem na naprawdę ciekawe spotkania.

Pierwsza faza Majora za nami. Doświadczyliśmy tam wielu niespodzianek, jak groźne podboje DreamEaters oraz rozczarowań, takich jak słaba forma FURII. Dzisiaj rozpoczyna się faza  Legends Stage czyli drużyn które osiągnęły wysokie wyniki na poprzednich mistrzostwach.  Jak będzie tym razem? Myślę, że pierwsze mecze nam to zobrazują.

ENCE vs AVANGAR

Nie ma co ukrywać, Finowie to nie ta sama formacja, co parę miesięcy temu w Katowicach. Zamieszania w składzie drużyny mogą wpłynąć na jej obecną dyspozycję. Niemniej jednak ekipa nie powinna mieć problemu z AVANGAR. Ich przeciwnicy wszak awansowali z bilansem 3:2, czyli tak zwanym „rzutem na taśmę”. Nie zapominajmy jednak, że w ENCE na poprzednim Majorze również nikt nie wierzył, a formacja zaszła aż do finału.

Astralis vs DreamEaters

Myślę, że ten intrygujący mecz może mieć dwa scenariusze. Pierwszy z nich to totalna dominacja Astralis oraz pewne zwycięstwo nie oddając przeciwnikowi nawet dwóch rund. Drugi scenariusz to niespodzianka ze strony zapalonego do walki DreamEaters, które będzie pojedynkować się z duńskim zespołem jak równy z równym. Mimo tego, co Rosjanie pokazali w pierwszej fazie Majora, nie sądzę, że będą w stanie wygrać z tak potężną formacją, jaką jest Astralis. Mimo to, życzymy powodzenia zarówno doświadczonym Duńczykom jak i młodym Rosjanom.

Przeczytaj:  Przed nami CIS Minor! Zawalczy m.in. forZe oraz Spirit

NRG vs Renegades

Większość widzów nie sądzi, że Renegades przejdzie do kolejnej fazy. Nie ma się jednak co dziwić. W swoich ostatnich 16 meczach wygrali zaledwie… trzy! Dodatkowo teraz w swoim pierwszym meczu trafili na piątą drużynę świata według rankingu HLTV. Wszystkie znaki na niebie wskazują zatem, że „kangury” nie mają większych szans, ale być może tylko zbierali oni siły przed ciężką walką.

Liquid vs CR4ZY

To będzie naprawdę ciekawy mecz. Wielki faworyt do wygrania całego Majora zmierzy się z drużyną składającą się z młodych, utalentowanych graczy, którzy już pokazali, że są świetnie przygotowani do tego turnieju. Jeśli baczniej śledzicie scenę esportu, to pewnie wiecie, że drużynie Liquid zdarzają się wpadki w jedno-mapowych pojedynkach. Czyżby zostali zaskoczeni już w pierwszym meczu? Tego dowiemy się już po spotkaniu, który planowo wystartuje o 15:45.

Vitality vs North

Po tym, co Vitality zaprezentowało nam w poprzedniej fazie, nie sądzę, że dostaną się oni do play-offów. Z tego też powodu uważam, że większe szanse w tej potyczce ma jak na razie niepokonane North, które razem z mousesports awansowało do Legends Stage z bilansem 3:0. Nie zapominajmy jednak, że Francuzi to obecnie druga formacja świata i w każdym momencie mogą „odpalić maszynę” i wylecieć swoimi pszczelimi skrzydłami bardzo wysoko.

Przeczytaj:  DreamHack Valencia - półfinały zakończone

FaZe vs mouseports

Pierwszy mecz z udziałem Polaka, Filipa „NEO” Kubskiego ruszy już o 18:15. Zmierzą się oni z formacją prowadzoną przez „karrigana”, która oczarował nas swoją grą w fazie Młodych Pretendentów. Myślę, że będzie to jedno z najciekawszych i najbardziej wyrównanych spotkań dzisiejszego dnia. Ja, jak i cała nasza redakcja będziemy oczywiście trzymać kciuki za FaZe Clan. Zasiądźmy wieczorem przed monitorami i razem dopingujmy Polaka w tym świetnym zespole!

NaVi vs G2

Czy tym razem „s1mple” wygra Majora? Zmiany w składzie spowodowały, że drużyna ma nowego prowadzącego. Może to on będzie lekarstwem na niemoc NaVi? Jak wiemy drużyna ta, posiada obecnie najlepszego gracza na świecie, który pewnie po raz kolejny zaskoczy cały świat swoją niewyobrażalną formą. Czy jednak będzie ona wystarczająca na G2? Francuzi do tej pory pokazali się z bardzo dobrej strony. Może być to jeden z lepszych meczów dzisiejszego dnia!

MIBR vs NiP

Forma MIBR jest obecnie wielką niewiadomą. Grają z trenerem i właśnie dlatego większość z nas nie daje im większych szans na tym Majorze. Ninjas in Pyjamas, mimo, że nie są w swojej szczytowej formie, powinni dać sobie radę z Brazylijczykami. Scenariusze spotkania i domniemania pozostają dla nas nieoczywiste. Najlepiej obejrzeć mecz i przekonać się samemu!