W dniu dzisiejszym rozpoczął się jeden z najbardziej prestiżowych przystanków turnieju ESL One. Niemiecka Kolonia ugościła czołowe drużyny Counter-Stike’a, które staną w walce o trofeum.

Format turnieju przewiduje mecze otwarcia w formacie BO1. Pierwsza kolejka to spotkania Astralis z ENCE oraz NiP z Cloud9. Duńczycy rozpoczęli swój pojedynek w niesamowitym stylu. Emil „Magisk” Reif zdobył aż cztery zabójstwa, które ułatwiły drogę do kolejnych punktów dla drużyny. Astralis nie dało żadnych szans przeciwnikowi i pewnie wygrało swoją pierwszą mapę na ESL One Cologne 2018.

Astralis

ESL One Cologne 2018

de_nuke

16:5

ENCE

10

Równocześnie rozgrywane było także spotkanie szwedzko-amerykańskie. C9 jeszcze mocniej zdominowało oponenta. Tylko trzy rundy wygrane przez Ninjas in Pyjamas w całym meczu to zdecydowanie za mało jak na drużynę o takiej renomie.

Cloud9

ESL One Cologne 2018

de_inferno

16:3

Ninjas in Pyjamas

10

Druga kolejka to pojedynek, na który z pewnością czekali polscy fani. Zobaczyliśmy bowiem pierwszy lanowy występ Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego w nowych barwach. Z jego pomocą zawodnicy mousesports pokonali kazachsko-rosyjskie Gambit. Ten mecz również nie należał do wyrównanych. Pomimo ośmiu rund zdobytych przez „Dosię” i spółkę, europejski miks miał wszystko pod kontrolą.

Przeczytaj:  Mathieu "ZywOo" Herbaut - najlepszy gracz świata 2019 roku wg HLTV

mousesports

ESL One Cologne 2018

de_dust2

16:8

Gambit

10

Pierwsza batalia przynosząca prawdziwe emocje stoczyła się pomiędzy G2, a Natus Vincere. Tutaj obie drużyny szły „łeb w łeb”, jednak Francuzi w ostatniej fazie meczu potrafili wykończyć przeciwnika.

G2

ESL One Cologne 2018

de_inferno

16:14

Natus Vincere

10

Przedostatnią serię starć rozpoczęli zawodnicy Renegades oraz MIBR (ex-SK Gaming). Tutaj również nie mogliśmy narzekać na brak emocji. Bardzo dobrze w mapę weszli zawodnicy z Australii. Po dziesięciu rundach Brazylijczycy na swoim koncie mieli tylko jedno oczko. Po zmianie stron role się odwróciły i ostatecznie to MIBR wyszło zwycięsko z tego pojedynku.

MIBR

ESL One Cologne 2018

de_cache

16:13

Renegades

10

Natomiast zawodnicy eurpejskiego superteamu – FaZe Clan stoczyli swój pierwszy bój z singapurskim B.O.O.T-d[S]. Co ciekawe, pierwsza połowa była niezwykle wyrównana i zakończyła się najbliższym możliwym wynikiem. Dopiero po zmianie stron „karrigan” i spółka zdominowali przeciwnika oddając mu jedynie dwie rundy.

FaZe Clan

ESL One Cologne 2018

de_dust2

16:9

B.O.O.T-d[S]

10
Przeczytaj:  ACTINA PACT z awansem do ESEA MDL

Przedostatni pojedynek w formacie BO1 rozgrywany był pomiędzy BIG, a Liquid. Tutaj akcja toczyła się analogicznie jak w starciu FaZe z Singapurczykami. Pierwsza połowa niezwykle wyrównana, natomiast druga to kompletna dominacja Niemców. Zawodnicy BIG po stronie atakującej nie oddali ani jednej rundy, pewnie zwyciężając.

BIG

ESL One Cologne 2018

de_dust2

16:7

Liquid

10

Zwieńczeniem pojedynków jednomapowych było niezwykle wyrównane starcie fnatic z North. Obie drużyny po stronie terrorystów pokazały klasę dominując przeciwnika. Długie serie wygranych rund pozwalały stworzyć przewagę, jednak na turnieju tej rangi nie można być pewnym niczego. Tak też było w tym spotkaniu. Pomimo doskonałej gry Duńczyków, Szwedzi zdołali wygrać ostatnie dwie rundy i tym samym odnotować zwycięstwo.

fnatic

ESL One Cologne 2018

de_inferno

16:14

North

10

 

Kolejne spotkania możecie obejrzeć na kanale ESL Polska. Po najświeższe informacje dotyczące wyników zapraszamy na nasz fanpage!