fot. Adela Sznajder/Dreamhack
Wczorajszy dobry wynik w meczu z mousesports niewątpliwie dodał graczom FaZe Clanu nieco pewności siebie. W dzisiejszym pojedynku ekip z bilansem 1-0 nie było jednak tak kolorowo… Vitality niezwykle wysoko zawiesiło poprzeczkę.
Pierwsza połowa to w zasadzie gra bez historii dla FaZe Clan. 9 rund wygranych z rzędu przez Francuzów dało im sporą przewagę. W rundzie numer 10, ekipa „NEO” budzi się i po zaatakowaniu na ostatnie sekundy bombsite’u B, wygrywa rundę. Po tym chwilowym przebłysku sytuacja niestety nie zmieniła się znacząco. Do przerwy udało się zdobyć jeszcze jeden punkt, co ostatecznie przełożyło się na rezultat 13:2.
Chwilowa przerwa dała nieco wytchnienia zawodnikom FaZe Clanu. Pomimo przegranej „pistoletówki”, szybko podnieśli się z kolan i wygrali rundę force buy, dzięki świetnej obronie bombsite’u mniejszego. W kolejnej odsłonie świetnie zaprezentował się z kolei „NEO”, który uratował swoją ekipę zdobywając komplet eliminacji. Te niezwykle burzliwe rundy szybko ukróciło jednak Vitality, które po chwilowym zawahaniu, wykończyło spotkanie do siedmiu.