Na drodze G2 Esports do tytułu najlepszej drużyny na świecie, po raz kolejny stanęło SKT T1. Jeszcze kilka miesięcy temu oglądaliśmy niesamowite widowisko, jakie obie ekipy zagwarantowały nam podczas półfinału MSI. Po niesamowicie wyrównanym spotkaniu, to ekipa z Europy awansowała do finału, by dzień później zgarnąć trofeum. Dziś byliśmy świadkami rewanżu mającego zadecydować o tym, która z tych drużyn zawalczy o tytuł mistrza świata.

Spotkanie zdecydowanie spełniło oczekiwania widzów, o czym świadczy ogromna oglądalność.


SKT Telecom T1 1:3 G2 Esports

Po raz kolejny G2 Esports podołało trzykrotnym mistrzom świata, meldując się w finale Worlds 2019. Tym razem potrzebowali do tego zaledwie 4 map, choć praktycznie na każdej z nich napotykali spore problemy. Zawodnicy SKT prezentowali wysoki poziom, lecz popełniali również ogromna ilość, błędów skutecznie wykorzystywanych przez G2. Europejska ekipa zaprezentowała również znacznie lepsze drafty, które w dużej mierze zadecydowały o ostatecznym wyniku.

Już drugi rok z rzędu, w finale mistrzostw świata zobaczymy starcie Europy z Chinami. Caps jest jedynym zawodnikiem, który znalazł się w obu z nich. Ponadto po raz pierwszy w historii, SKT T1 zostało wyeliminowane z mistrzostw świata przed finałem.

Drużyna Jankosa potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa by dokonać czegoś, co nie udało się wcześniej nikomu – zgarnąć oba regionalne oraz międzynarodowe trofea w ciągu jednego roku. Ich przeciwnikiem w finale Worlds 2019 jest FunPlus Phoenix, które wczoraj wyeliminowało obecnych mistrzów świata – Invictus Gaming. G2 Esports zawalczy o puchar już 10 listopada o godzinie 13:00.