Za nami kolejne mecze rozgrywane w ramach Dreamhack Masters Sztokholm. Od godziny dziesiątej mogliśmy oglądać naprawdę emocjonujące spotkania, a oto część z nich:

W pierwszym z dzisiejszych meczów oglądaliśmy rywalizację pomiędzy fnatic a Heroic. Rozpoczęliśmy na de_mirage’u- wyborze Duńczyków.  Początek mapy należał jednak do Szwedów, którzy rozpoczęli z dużym impetem wygrywając pierwsze pięć rund. Dalsza część pierwszej mapy była już nieco bardziej zacięta. Duńczycy odrabiali powoli straty, tylko po to by już po chwili wyjść na prowadzenie. Do zwycięstwa na pierwszej mapie ekipa „friberga” miała o wiele bliżej, dzięki wygraniu drugiej pistoletówki. Finalnie mirage zakończył się wynikiem 16:11.

Inferno wydawało się być solidnym wyborem ze strony fnatic. Pierwsza runda pistoletowa wpadła na konto Szwedów, jednak Heroic zdołało wygrać force’a co dało im wyrównanie. Kolejne rundy pierwszej połowy były dzielone pomiędzy obie ekipy, jednak w finalnym rozrachunku to szwedzka formacja była lepsza. Druga połowa zdecydowanie należała do fnatic, które wyrównało wynik w mapach, poprzez zwycięstwo 16:8.

Decydującą mapą był de_train. Tym razem po wygranej rundzie pistoletowej przez Heroic fnatic nie zdołało wygrać force’a, co pozwoliło Duńczykom cieszyć się prowadzeniem już od początku. Do końca spotkania to właśnie ekipa z Danii prowadziła chociażby jednorundową przewagą. W ogólnym rozrachunku całą serię bo3 wygrało Heroic, eliminując tym samym fnatic z turnieju.

Przeczytaj:  IEM Shanghai - pierwszy dzień za nami!

Dreamhack Masters Stokholm

de_mirage

11:16

de_inferno

16:8

de_train

11:16

 


Heroic
1 2

Równolegle do wcześniejszego spotkania rozgrywany był mecz Astralis z North. Tutaj stawka była nieco mniejsza ponieważ przegrany nie odpadał z kompetycji.

Nuke był pierwszą mapą, którą było nam dane oglądać w całej serii bo3. Był to oczywiście wybór Astralis, które słynie ze znakomitej gry na tej mapie. Wyrównana była tylko pierwsza połowa, gdzie grające po stronie broniącej North dawało radę zdobywać jakieś rundy. Jednak w drugiej części nuke’a to ekipa „Dupreeha” postawiła na swoim, wygrywając osiem rund z rzędu.

Inferno – wybór North już od początku nie pozostawiał złudzeń, że będzie to zacięta mapa. Obie ekipy walczyły zaciekle o rundy, nie pozwalając rywalowi utrzymać prowadzenia przez dłuższą chwilę. Jednak druga połowa przyniosła nam obraz podobny do tego na nuke’u. Gospodarze mapy pokazali dlaczego włoska mapa jest ich wyborem. Już po chwili mogliśmy oglądać wysokie prowadzenie 14:6, które w kilka chwil przerodziło się w wygraną mapę.

Rozstrzygnięcie pojedynku miało nastąpić na de_miarge’u. Tutaj lepiej prezentowało się North, które zmuszało swoich rodaków do ciągłej pogoni za wynikiem. W pewnym momencie Lwy prowadziły aż 11:5, i gdyby nie force wygrany przez obecny top1 według rankingu HLTV, to mirage mógłby się skończyć naprawdę szybko. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, która finalnie wpadła na konto North.

Astralis

 

Dreamhack Masters Stokholm

de_nuke

16:8

de_inferno

10:16

de_mirage

17:19

 


North
1 2