Natus Vincere górą w Lanxess Arenie! Pierwszą z planowanych trzech map był Dust2. Widzowie nie mogli narzekać na brak emocji, gdyż oglądaliśmy aż 30 rund! Finowie z ENCE pokonali Natus Vincere 16:14 po kilkudziesięciu minutach wspaniałej rozgrywki. Fińska formacja zwyciężyła obydwie rundy pistoletowe, co znacznie ułatwiło im grę. Mimo to największym asem drużyny był allu. Poprowadził on swoją drużynę do zwycięstwa w niesamowitym stylu. W pojedynkę ugrał rundę 1vs5, a ostatecznie zdobył aż 32 fragi. Możemy śmiało stwierdzić, że gdyby nie jego postać, to Dust2 potoczyłby się zupełnie inaczej. Takiego snajpera potrzebują najlepsze drużyny!
Mirage’a, czyli mapę drugą świetnie rozpoczęło ENCE. Mając jednak pięciorundową przewagę (6:1) rywal zaczął ich zaskakiwać. Na’Vi zdobyło aż 8 rund z rzędu, by zakończyć połowę wynikiem 9:6. Z rozpoczęciem drugiej połowy Natus Vincere znów zaczęło zdobywać rundy, których wpadło im na konto aż 5 z rzędu. Po nich do akcji wkroczyli Finowie, zgarniając kolejne 5 dla siebie, również pod rząd. Formacja z s1mplem na czele przerwała jednak tę passę, zdobywając rundę piętnastą. ENCE nadal walczyło, doprowadzając do wyniku 14:15. Każdy błąd jednak oznaczał zwycięstwo Na’Vi. Tak też się stało, Natus Vincere zdobyło rundę szesnastą, by wyrównać wynik w mapach do 1:1. Wspaniała dyspozycja s1mple’a (k/d ratio 1.65) również nie może przejść bez echa. Musimy pochwalić Ukraińców wraz z electronic’iem za konsekwentną grę, która przyniosła zamierzony efekt. Pora na decydujący pojedynek na de_nuke, który ostatecznie rozstrzygnie kto pojedzie do domu, a kto zakwalifikuje się dalej.
Nuke niemal w całości był pod kontrolą ukraińskiej formacji. Na’Vi grało świetnie po stronie terrorystów, zdobywając aż 9 rund. Druga połowa spotkania również należała do tej drużyny. ENCE grając po stronie terrorystów było całkowicie bezradne, wygrywając 1 rundę. Błyszczał znów s1mple, mający najlepsze k/d (1.70), najwięcej zabójstw (26), największy średni damage (107,6) oraz najwięcej zabójstw z AWP (8). Statystyki robią wrażenie. Finowie z ENCE muszą pożegnać się z tegorocznymi występami w Kolonii, ale udział w tak prestiżowym turnieju na pewno jest dla nich ogromną dawką doświadczenia i pewności siebie. Zwłaszcza dla sergej’a, który ma zaledwie… 16 lat! Życzymy im powodzenia i dziękujemy za dostarczone emocje!
Ence Esports | ESL One Cologne 2018 de_dust2 16:14 de_mirage 14:16 de_nuke 7:16
| Natus Vincere |
1 | 2 |