Counter Strike to gra, która dla wielu stała się elementem codziennego życia, jednak niektórzy wykorzystują ją do nieczystych zagrań. Jednym z nich było… pranie brudnych pieniędzy poprzez handel kluczami, co wyraźnie poirytowało Valve. Amerykańska korporacja postanowiła z tym walczyć i wprowadziła ważne zmiany w funkcjonowaniu tych przedmiotów!
W 2019 roku ciężko znaleźć grę, która nie oferuje swoim graczom dokonywania mikropłatności. Dla przykładu, kilka miesięcy temu społeczność graczy dowiedziała się, że prawie 30% dochodów EA Sports pochodzi z trybu FIFA Ultimate Team w grach z serii FIFA. W FUT poprzez mikropłatności dostępne są fifa pointsy, za które można otwierać paczki. W przypadku CS:GO są to skrzynki, pojemniki czy klucze do skrzynek. To właśnie te ostatnie przedmioty były wykorzystywane przez graczy do tzw. prania brudnych pieniędzy.
Valve oficjalnie oświadczyło, że klucze zakupione w menu gry będą niesprzedawalne. Oznacza to, że po zakupie takiego kluczyka, będziemy mogli go wykorzystać jedynie do otworzenia danej skrzynki. Obecnie na rynku steam dostępnych jest kilkanaście tysięcy kluczy do kilkunastu rodzajów pojemników, a liczba ta ciągle maleje. Producenci gry dodali, że klucze które obecnie są wystawione na Steam Markecie pozostaną w obiegu, a niesprzedawalne będą tylko te zakupione po 29 października.
Na czym polega problem według Valve? Okazało się, że na handlu kluczami zyskiwały globalne organizacje zajmujące się oszustwami finansowymi. Zdaniem Amerykanów, niemal cały handel kluczami odbywał się właśnie z udziałem tychże organizacji. Przestępcy skupowali ogromne ilości kluczy, które następnie odsprzedawali po zawyżonych cenach.
Odkrycie tej sprawy przez giganta ze Stanów na pewno spowoduje straty części zysków z CS:GO, ponieważ Valve od każdej dokonanej transakcji na rynku pobiera kilkuprocentowy podatek. Najważniejszy jednak jest fakt, że spółka w porę ograniczyła ten proceder, dzięki czemu prawdopodobnie uniknie większych konsekwencji.