Od lat firma SteelSeries dostarcza znakomitego sprzętu wszystkim graczom. Tak jest również w przypadku podkładki QcK XXL. Możemy ją dostać już za około 140 złotych, lecz czy się opłaca? Zapraszam do zapoznania się z moją subiektywną oceną.

 

Opakowanie

Opakowanie nie wyróżnia się niczym od konkurencji. Zwykły prostokątny kawałek kartonu. Po bokach możemy znaleźć nazwę firmy i logo oraz małe okienko umożliwiające nam dotknięcie podkładki. Dzięki tej prostej funkcji możemy sprawdzić, czy taka powierzchnia będzie dla nas odpowiednia. Wszystko stworzone w bardzo minimalistycznym klimacie.

 

Znalezione obrazy dla zapytania qck xxl

 

Wygląd i informacje

Podkładka została wykonana w całości z gumy. Powierzchnia jest typu speed, co oznacza, że nasza myszka nie będzie napotykać żadnego oporu. Po wyjęciu z pudełka pierwszą naszą reakcją będzie… zatkanie nosa! Podkładka straszliwie capi chińską gumą. Mało tego zapach tak szybko nie ustępuje, ponieważ u mnie trzymał się około tygodnia. Niestety zapach przesiąka również wszystkie przedmioty znajdujące się w pobliżu podkładki. Sprawia to bardzo złe pierwsze wrażenie. Sama podkładka natomiast jest bardzo dobrze wykonana. Od spodu znajdziemy  antypoślizgową gumę. Muszę przyznać, że pełni ona w stu procentach swoje zadanie. Jest to praktycznie niemożliwe przesunąć ją bez jej podnoszenia. Podkładka , jest w całości czarna, poza logiem i napisem steelseries w prawym dolnym rogu. Jest to jedyny element innego koloru, białego. Warto również wspomnieć, że podkładka ma wymiary 900 × 400 mm. Przeznaczona jest ona dla myszek laserowych oraz optycznych. Producent zapewnia nas, że podkładka posiada szyte obrzeże zapewniające brak strzępienia się materiału. Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Po dłuższym użytkowaniu poszczególne fragmenty obrzeża zaczynają się strzępić. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, lecz może to wpłynąć na wygodę użytkowania podkładki.

Przeczytaj:  [Recenzja] Biurko gamingowe to nieopłacalny zakup? My sądzimy, że jest inaczej!

 

 

Podsumowanie

Podkładka pomimo dłuższego używania nadal jest idealnie gładka. Nie widać na niej żadnych wgłębień/ wybrzuszeń. Niestety strasznie zbiera ona pot, pozostawiając na swojej powierzchni żółte plamy. Przez ten mankament traci ona cały efekt wizualny (szczególnie w dzień). Same plamy niestety jest dość ciężko wymyć. W związku z tym podkładka raczej nie nadaje się dla osób, które przy komputerze spędzają dużo czasu lub mają potliwe dłonie. Teoretycznie można wyprać podkładkę w pralce, lecz boję się, że uszkodzi to materiał. Podsumowując, jestem zadowolony z ogólnego użytkowania, lecz niestety odstaje ona estetyką od całej reszty moich peryferii. Myślę jednak, że nada się ona dla osób, które przykładają wagę do osiągów, a nie do wyglądu. Myślę jednak, że jeśli miałbym, ponownie wybierać podkładkę w podobnym przedziale cenowym wziąłbym inny model.

 

Czym jest podkładka bez myszki? Zobacz top 10 myszy gamingowych w 2019.