Major to najbardziej prestiżowa kompetycja w świecie CS:GO. Wygrać go próbują wszyscy, również FaZe Clan z Polakiem w składzie. Dziś jednak przegrali swój mecz z Renegades i zakończyli przygodę z turniejem w Berlinie.
Spotkanie rozpoczęliśmy na jednej z najpopularniejszych map – Mirage. Padła ona wyborem Renegades i pokazali, że są na niej świetnie przygotowani. Zawodnicy FaZe strasznie się męczyli z rywalem, a mecz nie był tak jednostronny, jak go zapowiadano. Pomimo trzech punktów mapowych, ekipa „NEO” nie potrafiła dowieźć mapy do końca. Sytuacja ta doprowadziła do dogrywek, w których to niestety ekipa z Australii okazała się lepsza. Wygrali 22:19, zapewniając sobie przewagę przed drugą mapą.
Druga część spotkania została rozegrana na mapie de_nuke, którą wybrało FaZe Clan. Wybór ten nie mógł dziwić, gdy patrzeliśmy na dyspozycję ekipy Polaka. Wygrali pierwsze dwanaście rund z rzędu, a mapę zakończyli zwycięstwem 16:3. Renegades zostało totalnie zdeklasowane tym bardziej, że przecież zaczynali po stronie broniącej.
Remis po dwóch mapach oznaczał przeniesienie rozgrywki na Vertigo. Pierwsza połowa układała się znakomicie dla ekipy „NEO”. Do zmiany stron prowadzili wynikiem 10:5. Renegades jednak nie poddało się, a prawdziwe umiejętności pokazali dopiero po stronie broniącej. Wygrali pięć rund z rzędu, dzięki czemu doprowadzili do remisu. Do końca mapy obie drużyny szły łeb w łeb. Ostatecznie to jednak Renegades zatriumfowało wynikiem 16:14, dzięki czemu jutro zobaczymy ich w walce o play-offy Majora! Dla drużyny „NEO” należą się jednak wielkie brawa za pokazanego ducha walki.