Wczorajsze zmagania wyłoniły drużyny, które awansowały do dalszego etapu Majora. Wiemy już kto odpadł na dobre z turnieju, a kto zawalczy w kolejnych spotkaniach. Tutaj nie było miejsca na błędy. Zaskoczeni wynikami?

AVANGAR 2:1 Syman

Syman przeszło do historii, a AVANGAR awansowało. W pierwszej kolejności drużyny spotkały się na Inferno (16:10), gdzie zaserwowały nam porządna dawkę emocji. Mimo to, najciekawsza akcja toczyła się na mapie Mirage (10:16). Jako że strona broniąca AVANGAR w drugiej części spotkania kompletnie nie podołała swojemu zadaniu, nie pozwoliło to zespołowi zamknąć meczu w dwóch mapach. Skutkiem był ostateczny pojedynek na Dust2, który było już tylko formalnością dla Kazachów. Syman mimo ciężkiej sytuacji pokazało, że nie poddadzą się bez walki. Zawodnikiem z najlepszym bilansem w pojedynku został „qikert”, który popisał się swoimi umiejętnościami i ustrzelił 65 fragów dla kazachstańskiej drużyny.

forZe 0:2 DreamEaters

Wielki pojedynek Rosjan rozpoczął się na Overpass (10:16). DreamEaters zaczęło bardzo ostro i stanowczo udowadniając, że pierwsza mapa należy do „kinqiego” i spółki. Następnie przyszła pora wyboru forZe, lecz ich decyzja wcale nie zadziałała na ich korzyść. „Facecrack” i drużyna  przegrali Mirage do 12, rozczarowując  przy tym fanów i jednocześnie odpadając z Majora. W tym słowiańskim spotkaniu mieliśmy do czynienia z bardziej zaciętymi mapami niż wcześniej, co w rezultacie dało nam wyrównany mecz. DreamEaters może świętować awans do następnej fazy, gdzie spotkają się z duńskim Astralis, które obecnie jest 3. drużyną w rankingu HLTV.

Vitality 2:1 Grayhound

W tym spotkaniu Australijczyków zdominował team Nathana „NBK-” Schmitta i niestety Grayhound musiało pożegnać się z Majorem w Berlinie. Mapa Dust2 (16:5) rozpoczęła całe spotkanie od początku ukazując dominację Vitality. Druga mapa – Overpass na chwilę odwróciła rolę w meczu i dała szansę na rewanż „Sico”i spółce. Następnie przed widownią odbył się zaciekły pojedynek ostatniej szansy na mapie Inferno (16:10), gdzie nie brakło emocji. Obie strony popisały się swoimi umiejętnościami i mimo wygranej francuskiego zespołu, gratulujemy Grayhound zdobytej mapy i walki do ostatniej kropli krwi. Mathieu „ZywOo” Herbaut pokazał nam po raz kolejny kto jest mistrzem clutchy.