Copyright: ESL | Adela Sznajder

Za nami LAN-owy debiut Virtus.pro, który można uznać za udany!
Spotkanie rozgrywane w ramach Chaleroi Esports miało format BO1. Rywalem Polaków było GamerLegion – organizacja której barwy reprezentują tacy zawodnicy jak Scream czy Ex6TenZ. Areną rywalizacji obu ekip było de_inferno.

Virtus.pro rozpoczęło spotkanie po stronie broniącej, niestety oddając rywalowi rundę pistoletową po bardzo jednostronnej rundzie. Kilka chwil później drużyna Screama prowadziła 3:0. Jednak gdy tylko VP zakupiło pełen ekwipunek, rundy zaczęły trafiać na konto Polaków. Podczas pierwszej połowy oczy wszystkich widzów zwrócone były głównie na Vegiego, który prezentował się bardzo dobrze indywidualnie, czy to podczas obrony bombsite’u B, czy też przy odbijaniu A.

Dopiero przy stanie 7:3 GamerLegion było w stanie urwać rundę, ale wiele więcej Ex6TenZ i spółka nie zdziałali, już w następnej rundzie uznając wyższość Polaków. Do końca pierwszej połowy obie drużyny urywały sobie rundy, jednak heroiczny wyczyn Santchiego i Snaxa(odbicie z samymi pistoletami strefy detonacji A) zapewnił polskiemu składowi prowadzenie 9:6 po pierwszej połowie.

Kolejna część gry nie rozpoczęła się po myśli Polaków. Podobnie jak w pierwszej połowie to ekipa Hampusa wygrała pistoletówkę, gdzie HS rozdał cztery piękne głowy przy obronie B. Dopiero lepsze wyposażenie pozwoliło Polakom wygrywać kolejne rundy, których kilka chwil później mieli aż 13. Końcówka spotkania nie szła już do końca po myśli VP. GamerLegion wygrywało rundy, które powinny znaleźć się na koncie Polaków. Przy wyniku 13:14 podopieczni Kubena nie zdążyli podłożyć bomby na czas i pomimo przewagi 3 na 1  runda trafiła na konto gospodarzy. Sama końcówka spotkania była niezwykle zacięta, jednak finalnie to GL wygrało spotkanie.

Przeczytaj:  Virtus.Pro vs Nemiga w Smack My Beach Cup