Lanowa inicjatywa zapoczątkowana przez grupę znajomych ze szkoły podstawowej w szwedzkim Malung – DreamHack. Jakie były jego początki? Czym tak naprawdę jest to wydarzenie? Sprawdźcie poniżej!

By zgłębić genezę powstania tego niesamowitego przedsięwzięcia musimy cofnąć się do wczesnych lat dziewięćdziesiątych XX. w. Wtedy to grupka znajomych z niewielkiego miasteczka Malung postanowiła stworzyć tzw. lanparty. Młodzież odniosła duży sukces na skalę miasta. W szkolnej kafejce zebrało się 40 graczy. Kolejne lata to niesamowicie szybko rosnąca frekwencja. DH’95 ugościł 80 graczy, natomiast DH’96 to już 120 uczestników. Z oczywistych przyczyn kolejne edycje nie mogły odbywać się już w szkolnej kafejce. DreamHack w roku 1997 zagościł zatem w mieście Borlänge. Ta odsłona to wielki sukces organizatorów. W Arena Kupolen bawiło się ponad sześć razy więcej osób niż w edycji poprzedniej. To wydarzenie zapisało się na kartach elektronicznej rozrywki jako największe lan party w dziejach Szwecji oraz trzecie co do wielkości w regionie skandynawskim. Piękny początek inicjatywy pod tytułem DreamHack zwiastował kolejne sukcesy. W latach 1998-2000 event rozwijał się doskonale. Liczba uczestników z setek zamieniła się w tysiące, a zainteresowanie mediów i sponsorów rosło. W roku 2001 zdecydowano się na kolejną „przeprowadzkę” imprezy. Tym razem przenieśliśmy się do Centrum Wystaw „Elmia” w mieście Jönköping. Od 17 lat właśnie tam gościmy tysiące graczy oraz dziesiątki profesjonalnych drużyn esportowych. Rok 2002 przyniósł z kolei dużą zmianę w strukturach DreamHack. Zarząd ogłosił bowiem, że impreza zmienia się z corocznej, na odbywającą się co pół roku. Pierwszy turniej po zmianach odbył się w dniach 13-16 czerwca 2002. Wtedy na hali „Elmia” do łącza LAN podłączyło się 3000 graczy. Ten sam event to także rozpoczęcie przez organizację DreamHack turniejów esportowych. Takie posunięcie również okazało się sukcesem. Z edycji na edycję, zarówno odsłona Summer jak i Winter przyciągała coraz więcej kibiców głodnych zmagań esportowych, a samo lan party rozwijało się i rosło w siłę. W roku 2007 organizatorzy próbowali rozszerzyć zasięg DreamHacka i stworzyć wydarzenie w Skellefteå, lecz po czterech edycjach tego turnieju organizacja odeszła od imprezy właśnie w tym miejscu. Kolejne zmiany organizacyjne to wprowadzenie w roku 2012 cyklu DreamHack Open. Można powiedzieć, że jest to lanowy tour po całym świecie. Przystanki turnieju DH znajdują się zarówno w Europie jak i Ameryce Północnej. Format turniejów przedstawia się następująco: 6 drużyn zaproszonych, 1 formacja europejska wyłoniona z kwalifikacji oraz jedna ekipa, która zwyciężyła eliminacje amerykańskie. Widowisko urozmaicają również eventy z serii CORSAIR DreamHack Masters. Jest to aktualnie najwyższa rangą seria odbywająca się pod znakiem szwedzkiej organizacji. Pod banderą marki DreamHack odbyły się także trzy najbardziej prestiżowe turnieje w grze Counter-Strike: Global Offensive, czyli majory. Były to DH Winter 2013, DH Winter 2014 oraz rozgrywany w Rumunii DH Cluj-Napoca. Poza zmaganiami esportowymi, na wydarzeniach z serii DreamHack dzieje się wiele innych rzeczy. Koncerty, konkursy cosplay’ów czy prelekcje ludzi związanych z game developingiem to tylko część tego, co czeka was jeśli tylko odwiedzicie jedno z miejsc, gdzie odbywa się ten sławny na cały rynek elektronicznej rozrywki event.

Przeczytaj:  Od faceita do naszych serc - parę słów o Espiranto
Źródło: DreamHack Flickr
Zdjęcie autorstwa: SollieFoto.se

Turnieje organizowane w tym roku przez szwedzką organizację to m. in. DH Tours czy DH Valencia, natomiast najbliższy event, który będziemy mogli zobaczyć to startujący za 2 dni DreamHack Open Summer 2018. Zawodnicy w szwedzkim Jönköping powalczą o łączną pulę 100.000$. Na tym evencie nie może zabraknąć również Polaków. Zawodnicy AGO Esports po bardzo dobrych występach na międzynarodowych turniejach zostali zaproszeni jako jedna z 6 drużyn. W historii gracze znad Wisły zapisywali się kilka razy na podium. W 2008 (DHS) oraz 2009 (DHW) pod banderą Meet Your Makers na najwyższym stopniu podium widzieliśmy drużynę złożoną m. in. z Pawła „innocenta” Mocka czy Mariusza „Loorda” Cybulskiego. Zwycięscy turniejów w Bukareszcie (2016) oraz Las Vegas (2017) to już doskonale wszystkim znani zawodnicy Virtus.Pro (jeszcze z Wiktorem „Tazem” Wojtasem w składzie).

Źródło: DreamHack Flickr
Zdjęcie autorstwa: Adela Sznajder

Jakie szanse ma natomiast w tym roku AGO Esports? O zdanie zapytaliśmy zawodnika x-kom Team – Karola „Tecka” Kapczyńskiego. „Jeżeli forma z Kijowa pozostanie taka sama to myślę, że mogą bardzo pozytywnie zaskoczyć. Wyjście z grupy jest w zasięgu ręki. Życzę im by przywieźli puchar do Polski!” Tak o możliwościach AGO Esports wypowiada się kolega z branży „Furlana” i spółki.

W głowach graczy AGO na pewno siedzi chęć odegrania się za przegrane spotkanie i podejdą do tego spotkania jeszcze bardziej zmotywowani niż wcześniej. Każde spotkanie to czystka kartka. W Csie istnieje tyle czynników, które mogą przegrać wygrać spotkanie, że wiele rzeczy podczas meczu może się zdarzyć. – Karol „Tecek” Kapczyński

Z kolei Kuba „Kubik” Kubiak – profesjonalny trener i komentator zwrócił uwagę na bardzo mocną grupę, w jakiej znajdują się Polacy. „Wydaje mi się, że AGO aktualnie jest w stanie zawalczyć w każdym turnieju, nawet na eventach rangi major. Nie trafili do najlepszej grupy – GODSENT, Imperial, North – liczę na udany rewanż z drużyną North, to na pewno, gdyż podczas spotkania BO3 na turnieju StarSeries zabrakło naprawdę niewiele.” Olek Kłos, znany szerzej jako „Vuzzey” potwierdził słowa swoich kolegów – „AGO pokazało w Kijowie kawał solidnej gry, gdzie oni sami byli underdogiem. Kto w takim razie jest w zasięgu AGO? Moim zdaniem każdy team z Europy, ciężko mi określić jak będzie wyglądała ich gra np. z Renegades czy Complexity.”. Jak widzimy zdania są jednoznaczne – AGO ma wielkie szanse na dobry występ podczas DreamHack Summer, lecz na pewno nie będzie to łatwa przeprawa. Ja podzielam zdanie ekspertów i twierdzę, że Polacy mogą nawet pokusić się o najwyższą lokatę w Jönköping. Pokazali się z bardzo dobrej strony na turnieju w Kijowie (StarSeries & i-League Season 5), gdzie niewiele brakowało, by AGO Esports dostało się do półfinałów. Na rodzimym podwórku dyspozycja „Furlana” i jego kolegów również imponuje. Bez większych problemów przebrnęli przez kwalifikacje do Gdyńskiego turnieju Games Clash z pulą nagród 100.000$. W grupie zmierzyli się z zawodnikami PACT, Seal oraz PRIDE.

Przeczytaj:  Virtus.pro vs Ancient - mecz o fazę playoff UCC Summer Smash
Źródło: DreamHack Flickr
Zdjęcie autorstwa: Jenika Ojala