Michał "Snatchie" Rudzki
fot. Virtus.pro

Po krótkiej przerwie od oficjalnych meczów, Virtus.Pro wraca do gry. Dziś podjęli zespół Nemiga w lidze LOOT.BET Smack My Beach Cup.

VP rozpoczęło spotkanie po stronie atakującej na mapie de_mirage. Z doskonałej strony od początku pokazywał się „okoliciouz”, który ustrzelił w „pistoletówce” aż czterech zawodników. Po chwili przyszła jednak odpowiedź Białorusinów, którzy z podstawowym ekwipunkiem byli w stanie pokonać Polaków. To zdecydowanie nie była mapa „Snaxa” i spółki. Do końca udało się wygrać tylko jedną rundę, przez co ostatecznie ujrzeliśmy druzgocący wynik 16:2 dla Nemigi.

Po chwili przenieśliśmy się na de_dust2, który podobnie jak mirage, rozpoczął się dobrze dla VP. Tutaj na szczęście rodacy pokazali się z nieco lepszej strony i pierwszą połowę zakończyliśmy z jednopunktową stratą do przeciwnika. Po przejściu do ofensywy, niestety znów byliśmy świadkami dominacji Białorusinów. Tylko runda pistoletowa została przypisana na nasze konto, a wszystkie pozostałe zgarnęli przeciwnicy. Ostatecznie mapa zakończyła się wynikiem 16:8.