Team Kinguin na starcie Dreamhacka w Montrealu przegrali z Red Reserve, dzięki czemu musieli się oni dziś zmierzyć się w eliminującym meczu z eUnited. Po wczorajszej porażce Polakom nie może się już podwinąć noga, gdyż każda przegrana oznacza koniec przygody na tym turnieju.

Amerykanie już od samego początku przycisnęli graczy z Polski, wygrywając pewnie i bez żadnego problemu rundę za rundą. Przy fatalnym stanie 8:1 Polacy odrobili trzy rundy z rzędu, dzięki czemu wynik 8:4 nie wyglądał aż tak dramatycznie. Niestety końcówka zdecydowanie należała do eUnited, które z łatwością zdominowała rywala, wygrywając pierwsza połowę rezultatem 11:4. Po zmianie stron oprócz wygranej „pistoletówki”, Pingwiny nie pokazały absolutnie nic, z kretesem przegrywając overpassa wynikiem 16:7.

Druga mapa, wyglądała całkowicie inaczej, teraz to Team Kinguin rozdrażnione po pierwszej mapie pokazało pazur, totalnie dominując rywala, co świetnie pokazywał wynik 8:1. Na tym poirytowane ambicje Polaków nie poprzestały gładko wygrywając kolejne rundy i rozbijając rywala rezultatem 14:1. W sumie Wiktor „TaZ” Wojtas z drużyną wygrali w pierwszej połowie aż dziesięć rund z rzędu (!),doprowadzając z wyniku 3:1 do rezultatu 14:1. Druga połowa sprawiła Pingwinom trochę kłopotów, gdyż Amerykanie ugrali rundę z pistoletami, wynik 15:5 stał się po chwili faktem . Mimo że „Rallen” i spółka mieli już punkt mapowy, eUnited zdawało się wierzyć w dogrywkę. Pomimo dobrej postawy drużyny z Ameryki, przewaga Kinguin była już nie do zniwelowania i gracze z Polski wygrali nuke’a wynikiem 16:9.

Przeczytaj:  Historia z 2014 roku powtórzona! Virtus.Pro pokonuje Ninjas in Pyjamas

Na cache’u czyli decydującej mapie tego spotkania, Wiktor „TaZ” Wojtas udowodnił swoją świetną formę, w znakomity sposób ugrywając w rundzie z pistoletami clutcha 1vs3, dzięki czemu pierwszy punkt wpadł na konto Pingwinów. Drużyna z Północnej Ameryki nie pozwoliła na dalsze powiększanie przewagi, odrabiając wynik, dzięki czemu remis 3:3 stał się faktem. Mimo wyrównanego spotkania to Team Kinguin kontrolowało pierwszą połowę, ani na chwilę nie oddając prowadzenia, kończąc ją pozytywnym dla siebie wynikiem 9:6. eUinted po zmianie stron zwyciężyło „pistolety” i doprowadziło do remisu 9:9. Obie drużyny zaciekle walczyły, mogliśmy zobaczyć naprawdę wyrównane spotkanie, lecz w kluczowych rundach lepsi okazali się gracze z Polski, którzy wygrali rezultatem 16:13.

Wygrana z eUnited wynikiem 2:1 pozwoliła Pingwinom zmierzyć się dziś wieczorem z drużyną Red Reserve, z którą już przegrali w meczu otwarcia. Stawka tego spotkania będzie ogromna, gdyż jest to awans do półfinału Dreamhack Open Montreal 2018.


Team kinguin
 

DreamHack Open Montreal 2018

de_overpass

7:16

de_nuke

16:9

de_cache

16:13

 


eUnited
2 1
fot. Team Kinguin / Maciej Kołek