Polskiego finału podczas V4 Future Sports Festival niestety nie będzie. Adwokacik po wyrównanym spotkaniu przegrało 1:2 z duńskim Tricked i zakończyło swoją przygodę w stolicy Węgier.

Starcie Polaków z Duńczykami rozgrywane było w ramach ćwierćfinału turnieju, a wybranymi mapami zostały Inferno, Nuke oraz Train.

Na inferno od samego początku przeważali zawodnicy Tricked, którzy szybko wyszli na prowadzenie 6:1. „Jedqr” i spółka trochę zmniejszyli stratę do rywala, zdobywając trzy punkty, jednak już po chwili ekipa z Danii prowadziła aż 10:4. Ostatnią rundę pierwszej części spotkania wygrali gracze adwokacika, kończąc ją wynikiem 5:10. Niestety, po zmianie stron „acoR” i spółka szybko zakończyli spotkanie, wygrywając 16:5.

Drugą mapę, Nuke lepiej rozpoczęli Polacy, którzy podobnie jak ich rywale na Inferno objęli prowadzenie 6:1. Mimo to, do końca pierwszej połowy przewaga ekipy „SZPERA” ciągle topniała i ostatecznie do drugiej części spotkania adwokacik przystępowało z prowadzeniem 8:7. Po zmianie stron nasi rodacy ponownie wygrali trzy pierwsze rundy, jednak ich rywale szybko odpowiedzieli taką samą ilością punktów. Po chwili mieliśmy już remis 12:12, jednak wtedy „kap3r” i spółka wygrali trzy rundy z rzędu i zdobyli punkt numer 15. Ostatecznie nasi rodacy triumfowali 16:14 i wyrównali wynik spotkania. Warto w tym miejscu wyróżnić Grzegorza Jędrasa, który wykręcił niesamowite statystyki  35/14!

Przeczytaj:  Znowu oni... Astralis z kolejnym trofeum!

Decydującą mapę, Traina lepiej rozpoczęli Duńczycy, którzy prowadzili 3:0. Adwokacik szybko doprowadziło do remisu 4:4, jednak później duńska ekipa zaczęła dominować Polaków. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla „HUNDENa” i spółki. Po zmianie stron niestety nasza rodzima formacja była w stanie wygrać zaledwie jedną rundę i to Tricked wygrało trzecią mapę 16:7.

Tricked w półfinale podejmie Brazylijczyków z MiBR, a już teraz trwa spotkanie Virtus.Pro z mousesports!