Z uwagi na dzisiejsze półfinały jednego z najbardziej prestiżowych turniejów tego roku, zdecydowaliśmy, że warto przybliżyć Wam nieco aktualną dyspozycję zespołów oraz ich zawodników. Miłej lektury!

Czekają nas dwa, miejmy nadzieję emocjonujące mecze, pomiędzy Astralis i mousesports oraz Natus Vincere i Team Liquid. Półfinały odbędą się w formacie bo3, kolejno o 20:00 i 23:00 czasu środkowoeuropejskiego. Pora zatem na kilka zdań o drużynach!

 

fot. Helena Kristiansson, ESL

Zacznijmy od Astralis, które przez turniej idzie jak burza. Ekipa Magiska po rozegraniu dwóch spotkań była już pewna awansu do playoffów. Duńczycy są pewni siebie i chcą pokazać, że to oni są aktualnie najlepsi. Astralis ma w rękawie asa w postaci dev1ce’a, który ze snajperki strzela niemalże bezbłędnie. Jego indywidualne umiejętności oraz świetna organizacja zespołu sprawiły, że duńska formacja nie przegrała dotychczas ani jednej mapy. Czy będą oni w stanie równie sprawnie poradzić sobie z mousesports…?

Z mousesports, których gra jak na razie nie może w pełni zadowalać. Co prawda, zakwalifikowali się oni do 1/2 finału, lecz był to awans nieco „wymęczony”. Wygrana 2:1 z FaZe, porażka 1:2 z Na’Vi i zwycięstwo w meczu o wszystko z fnatic 2:1 mogły odbić się nieco na psychice graczy mouz. Czy formacja udowodni, że zmiana STYKO na snaxa wyszła im na dobre, przechodząc dalej? Może ich dotychczasowa gra, to przemyślany plan i będą chcieli zaskoczyć rywala w półfinale? Wkrótce się przekonamy!

Przeczytaj:  Luminosity rozwiązuje dywizję CS:GO!

 

fot. Helena Kristiansson, ESL

Natus Vincere, podobnie jak Astralis pokazuje klasę podczas rozgrywek w Atlancie. Po dwóch zwycięstwach (2:1 z fnatic oraz 2:1 z mousesports) byli już pewni gry w playoffach. Ukraińsko-rosyjska formacja po raz kolejny udowadnia, że należy do ścisłej topki światowego Counter-Strike’a. Mają oni w swojej drużynie skarb, jakim jest s1mple. Strzela on niesamowicie, wielokrotnie ratując swój team z opresji. Czy ich gra będzie wystarczająco solidna, by pokonać Team Liquid i zagwarantować sobie miejsce w finale ELEAGUE Premier 2018..?

 

fot. Helena Kristiansson, ESL

Grę Team Liquid można z czystym sumieniem ocenić jako dobrą. Mimo porażki 0:2 z Astralis, pewnie zwyciężyli oni dwukrotnie z MIBR 2:0. Warto zaznaczyć, że grają oni na swojej ziemi, a doping ze strony fanów na pewno da im wiele. Czy TACO wraz z kanadyjsko-amerykańskimi kolegami zdoła zatrzymać Natus Vincere i s1mple’a? Niewykluczone! Mecz pomiędzy Na’Vi a Liquid zapowiada się naprawdę ciekawie, podobnie jak potyczka Astralis i mouz. Pozostaje czekać nam na pierwszą rundę, która planowana jest na godzinę 20:00! Emocje gwarantowane!