Copyright: ESL|Helena Kristiansson
Starladder Major 2019 rozgrywany w Berlinie nabiera rumieńców. Dziś po raz kolejny będziemy mogli obejrzeć osiem spotkań, jednak w nieco zmienionej formule. Tym razem połowa z nich rozegra się bowiem na co najmniej dwóch mapach.
Natus Vincere vs mousesports | 13:00/BO1
Piątkowe pojedynki rozpoczniemy od starcia ekip z bilansem 1-1. Myślę, że poniekąd mogliśmy spodziewać się, że to właśnie te drużyny znajdą tutaj swoje miejsce. Zarówno Na’Vi, jak i Myszy przegrały swoje pierwsze spotkania, by w kolejnym dniu odbudować formę. Rosjanie sprawnie pokonali wczoraj DreamEaters, natomiast europejski miks po zaciętej końcówce spotkania pokonał North. Dziś szanse są jednak niezwykle wyrównane. W mojej opinii minimalnie lepsza jest ekipa z regionu CIS, choć wiele do powiedzenia w tym pojedynku będą mieli snajperzy obu ekip. Walka „s1mple” kontra „woxic” zapowiada się niezwykle ciekawie!
Team Liquid vs AVANGAR | 13:00/BO1
Równolegle do spotkania „naviczan”, o kolejny punkt w ogólnym bilansie systemu szwajcarskiego powalczą także Amerykanie i Kazachowie. Team Liquid był niewątpliwym faworytem do łatwej przeprawy przez Fazę Nowych Legend, jednak wczoraj podwinęła im się noga. Przegrana z NRG bez większej walki to coś, czego niekoniecznie się spodziewaliśmy. AVANGAR natomiast bardzo słabo weszło w drugą fazę Majora. Przegrana z ENCE w meczu otwarcia szybko sprowadziła ich do nieciekawej sytuacji, z której na szczęście udało im się wyjść za sprawą wygranej z Renegades. Dziś co prawda nie mają dużych szans na wygraną, jednak liczymy walkę ze strony ekipy „Adrena”.
MIBR vs G2 | 14:15/BO1
Trzecim już spotkaniem ekip z bilansem 1-1 będzie pojedynek brazylijsko-francuski. MIBR grające z trenerem zapewniło już sobie udział w New Challangers Stage kolejnego Majora, jednak nadal mają szansę na wyjście do play-offów! Na drodze stanie im francuskie G2, które wczoraj nie poradziło sobie z Astralis. Dziś mamy jednak nowy dzień oraz nowe spotkanie, w którym są niepodważalnymi faworytami. Brazylijczycy grają w osłabieniu, mają problemy kadrowe i ciężko tutaj przewidywać inny rezultat, niż ich porażka.
FaZe Clan vs CR4ZY | 14:15/BO1
Jedyny Polak na Majorze ma się nieźle. Remisowy bilans w systemie szwajcarskim to nic strasznego i FaZe ma jeszcze szansę zawalczyć o fazę play-off. Na ich drodze stanie jednak CR4ZY. Jak możemy ocenić wczorajszą formę obu ekip? W szeregach amerykańskiej organizacji nie działo się dobrze. W meczu przeciwko Vitality, jedyną osobą, która „wyszła na zero” był… Filip „NEO” Kubski. IGL zespołu był jedną z bardziej wyróżniających się osób, co mówi samo za siebie. Słabymi punktami byli na pewno „rain” i „olofmeister”. CR4ZY natomiast bez większych problemów pokonało NiP, a największą zasługę w wygranej miał „EspiranTo”. Osiemnastolatek rozgromił Szwedów i jeśli dziś jego forma będzie podobna, to mamy się czego obawiać.
ENCE vs Vitality | 15:30/BO3
Mecz na najwyższym światowym poziomie, w dodatku BO3. Czy mogliśmy wymarzyć sobie coś lepszego? Już dziś o 15:30 rozpocznie się starcie, które wyłoni pierwszą ekipę z bilansem 3-0. Zarówno Finowie jak i Francuzi idą przez rozgrywki w Berlinie jak burza. ENCE „odstrzeliło” bez większych problemów AVANGAR i MIBR, Vitality natomiast North i FaZe Clan. Po tym spotkaniu możemy spodziewać się wszystkiego, a szanse są niezwykle wyrównane. Wydaje mi się jednak, że jeśli ENCE znajdzie sposób na „ZywOo”, Pszczoły mogą mieć problem z wygraniem tego spotkania.
Renegades vs DreamEaters | 15:30/BO3
Równocześnie do wyżej wymienionego spotkania, rozgrywać się będzie także mecz o pozostanie w turnieju. Australijczycy jak i Rosjanie nie zachwycili w drugim etapie Majora, choć Renegades było naprawdę blisko, by wygrać swoje oba spotkania. DreamEaters nie miało tyle szczęścia. Od początku trafiają na drużyny z czołówki, z którymi nie potrafią zawalczyć. „Liazz” i spółka to najsłabsza ekipa wylosowana dotychczas przez Rosjan. Niewątpliwie mają tutaj okazję rozwinąć skrzydła, jednak to Renegades będzie stawiane w roli faworyta.
Astralis vs NRG | 18:45/BO3
Pojedynek niepokonanych rozpocznie się także w okolicach godziny dziewiętnastej. Tutaj również powinniśmy spodziewać się zaciętej walki obu ekip, być może trzech map, być może nawet dogrywek. Astralis nie bierze jeńców i pokazują się z bardzo dobrej strony. NRG z kolei pokonało najlepszą aktualnie drużynę na świecie. Trudno wytypować tutaj faworyta, choć większość postawi raczej na Duńczyków ze względu na popularność i „wyrobioną markę”.
NiP vs North | 18:45/BO3
Jednym z pretendentów do „wykręcenia” bilansu 0-3 było właśnie Ninjas in Pyjamas. Szwedzi mają problemy kadrowe, ich skład nie jest optymalny i niewątpliwie potrzebują zmian. Po drugiej stronie barykady stoi natomiast North, które dość niespodziewanie znalazło się w tym miejscu. Duńska ekipa rokowała na jedną z lepszych ekip podczas Fazy Legend, a tymczasem mierzą się oni w meczu o być albo nie być. Mimo wszystko to właśnie drużyna „valde” jest stawiana w roli faworyta i nie powinna mieć większych problemów ze słabo dysponowanym NiP.