Dziś o godzinie 19 Team Kinguin rozpoczęło mecz z Singularity. Stawka była wysoka ponieważ zwycięzca, miał zagwarantowanego slota w zamkniętych kwalifikacjach do minora.
Do spotkania to pingwiny podchodziły jako faworyci. Ostatnimi czasy Polacy osiągali lepsze rezultaty, w porównaniu do swoich kolegów ze Szwecji. Jeśli mielibyśmy porównać mecze obu drużyn przeciw sobie, to TK miałoby bilans 2 zwycięstw do jednej porażki.
Spotkanie rozpoczynało się od overpassa, wyboru ekipy ze Szwecji. Kinguin, zaczynające po stronie broniącej, zdobyło pierwszą rundę. Na nieszczęście Polaków ich rywale zdołali wygrać force’a, co pomogło szwedom zdobyć dwie kolejne rundy. Do końca pierwszej połowy sytuacja była dość wyrównana. Dopiero w końcówce pingwiny odskoczyły swoim rywalom na wynik 9:6. Druga pistoletówka trafiła na konto Singularity, podobnie jednak jak w pierwszej połowie, strona atakująca zdołała wygrać rundę, z gorszym wyposażeniem. Tym razem jednak nie skończył się na zdobyciu dwóch następnych rund. Pingwiny po wygraniu rundy force, rozpędziły się bardzo mocno, wygrywając coraz to kolejne rundy. Nim się obejrzeliśmy na tabeli widniał wynik 16:7.
Po wygraniu wyboru przeciwnika zawsze odczuwa się sporą satysfakcje i motywację. W końcu odbiera się rywalowi jedną z jego najlepszych map. Na nuke’u, czyli drugiej mapie tego pojedynku, Polacy musieli mieć sporą dawkę tego drugiego. Skąd to wiemy? Wygrali oni pierwszą połowę 14 do 1! Uwaga, grali po stronie atakującej. Każdy, kto ogląda profesjonalną scenę, wie, jak ciężko jest wykręcić taki wynik po tt na nuke’u. Stąd też należą się zawodnikom Team Kinguin ogromne brawa. Druga połowa nie była zbyt długa, ponieważ Polacy potrzebowali zaledwie dwóch rund, aby domknąć drugą mapę i zarazem całe spotkanie wynikiem 2:0.
Pingwiny są o krok bliżej od majora. Kto wie, może zobaczymy na wrześniowym trunieju kogoś więcej niż tylko Virtus.pro.
 Singularity | Europe Minor de_overpass 7:16 de_nuke 1:16
|
 Team Kinguin |
| 0 | 2 |
