Gaming stawia coraz śmielsze kroki w świecie VR, a owocem tego jest VR League – pierwsza na świecie e-sportowa liga virtual reality. Gracze z x-kom team zdecydowali więc pójść za najnowszym trendem i zmienić arenę walk z CS:GO na gogle VR.
To już nie jest po prostu gra. To znacznie więcej, nieopisane i wciągające doświadczenie, które oszukuje umysł i każe mu myśleć, że rzeczywiście świat gry otacza mnie ze wszystkich stron – mówi Daniel „Stomp” Płomiński z x-kom team – Doszedłem do etapu, w którym klasyczny gaming przestał mi wystarczać. Mysz i klawiatura są dobrymi kontrolerami, ale po jednej sesji z goglami VR i kontrolerami stwierdziłem, że czas się przebranżowić.
Faktem jest, że headsety VR oferują to, czego nie zapewni żaden, ale to żaden monitor. Nawet jeśli zestawić ze sobą kilka paneli curved nie ma szans na projekcję w zakresie 360 stopni. Nie ma. Tymczasem gogle Virtual Reality radzą z tym sobie koncertowo. Tym bardziej, że topowe GPU zapewniają moc, która niweluje lagi i opóźnienia transmisji. Technologie obsługujące VR potrafią z kolei wiernie odtworzyć zasady fizyki, zacierając granicę między światem realnym a wirtualnym coraz skuteczniej.
W kwietniu nastanie koniec x-kom team, jaki znamy. Decyzję podjęliśmy dość szybko. Niezdecydowanych przekonałem przynosząc na spotkanie zestaw VR. Znamienny jest fakt, że 15 minut później najbardziej oporny zawodnik nie chciał oddać gogli powtarzając – jeszcze jedna mapa, jeszcze tylko jedna! – dodaje rozbawiony „Stomp”.
Oznacza to, że x-kom team kończy rozgrywki w CS:GO i zaczyna karierę w VR League. A my, cóż, życzymy im powodzenia i będziemy rzecz jasna mocno kibicować.