Za nami wszystkie spotkania pierwszej rundy systemu szwajcarskiego. Jak drużyny z całego świata poradziły sobie na turnieju w Kijowie?

Dzień meczowy zaczęliśmy o godzinie 9:00. To wtedy ujrzeliśmy pierwsze pojedynki. Gracze SK Gaming podjęli VG. Flash, natomiast Liquid walczyło z NRG. Mecz pomiędzy Brazylijczykami, a Chińczykami przyniósł wiele niespodzianek. Pierwsza mapa – de_cache wpadła na konto VG. Flash niesamowitym wynikiem 16:1. SK Gaming zostało najzwyczajniej w świecie zmiażdżone. Po krótkiej przerwie mogliśmy przejść na Inferno. Tutaj pomimo kiepskiej dyspozycji po stronie broniącej, zawodnicy z Chin powrócili do spotkania po stronie atakującej. Doprowadzili nawet do sytuacji, w której to oni mieli punkt meczowy. Niestety nie wykorzystali go, a SK Gaming doprowadziło do dogrywki. W doliczonym czasie gry to już drużyna z Brazylii była lepsza. Na trzeciej mapie – de_train. Rola dominatora odwróciła się. To podopieczni „Fallena” pokazali się z niesamowitej strony i ograli drużynę VG. Flash oddając jedynie dwa oczka.

SK Gaming

 

 

de_cache

1:16

de_inferno

19:15

de_train

16:2

 

VG. Flash

21

Drugie spotkanie rozgrywały natomiast drużyny amerykańskie. Liquid podjęło NRG. Liczyliśmy tutaj na wyrównany pojedynek. NRG ostatnio zdobyło sporo doświadczenia na turniejach lanowych, więc mogliśmy oczekiwać dobrego widowiska. Tak się jednak nie stało. Gracze Liquid na pierwszej mapie jaką był Cache oddali jedynie 6 punktów. Były to pojedyncze rundy wygrywane przez „Ethana” i spółkę. Druga odsłona meczu to już Inferno. Tutaj gracze NRG podjęli walkę i w końcowej fazie meczu prawie udało im się doprowadzić do wyrównania. Niestety nie starczyło im sił i ten pojedynek zamknął się w dwóch mapach.

Liquid

 

 

de_cache

16:6

de_inferno

16:11

 

NRG

20

Kolejne spotkania oglądaliśmy już w godzinach wczesnopopołudniowych. Właśnie wtedy kolejna chińska formacja toczyła swój pojedynek. Tym razem Azjaci grali z Natus Vincere. Myślę, że wynik tego meczu to dla wielu duże zaskoczenie. Pierwsza mapa jaką był Mirage została wygrana przez zawodników TyLoo po dogrywce. Obie drużyny szły łeb w łeb i do samego końca trudno było przewidzieć zwycięzcę. Po przerwie przenieśliśmy się na Overpassa. Tutaj lepiej rysowała się przewaga Azjatów nad gospodarzami. Pomimo drobnych problemów w końcowej fazie spotkania zawodnikom TyLoo udało się wywalczyć kolejną mapę, tym samym wygrywając całe spotkanie.

TyLoo

 

 

de_mirage

19:16

de_overpass

16:12

 

Natus Vincere

20

W tym samym czasie rozgrywane były derby Polski, na które na pewno każdy rodowity fan czekał. Wielu przewidywało taki wynik, lecz teraz mamy potwierdzenie – AGO Esports lepsze od Virtus.Pro podczas rozgrywek lanowych. Więcej o tym meczu możecie przeczytać w artykule, który skupia się jedynie na tym spotkaniu.

AGO Esports

 

 

de_train

19:17

de_inferno

16:13

 

Virtus.Pro

20

Kolejny „bratobójski pojedynek” rozegrał się pomiędzy rosyjsko-kazachskimi formacjami. AVANGAR zmierzyło się z Gambit. Tutaj, tak samo jak w polskim pojedynku, odnotowaliśmy małą niespodziankę. Na mapie numer jeden, jaką było de_mirage zawodnicy AVANGAR poradzili sobie bardzo dobrze. Krótkie ciągi zwycięstw drużyny przeciwnej nie pozwoliły na nawiązanie walki. Finalny wynik to 16:7. Po przerwie ujrzeliśmy mapę Overpass. To wybór Gambit, więc oczekiwać mogliśmy od nich dobrej gry. Okazało się, że pojedynek był nieco bardziej wyrównany niż na Mirage’u, lecz nadal drużyna AVANGAR pozostała niepokonana. Tym razem „Dosia” i spółka uzyskali 12 punktów.

AVANGAR

 

 

de_mirage

16:7

de_overpass

16:12

 

Gambit

20

Jeden z bardziej wyrównanych pojedynków w dniu dzisiejszym to właśnie ten pomiędzy Mousesports, a North. Spotkanie rozpoczęło się na mapie de_dust2. Zawodnicy z Danii od samego początku wysoko zawiesili poprzeczkę. „Oscar” i spółka nie pokazali się w pierwszej połowie z najlepszej strony i wygrali jedynie cztery rundy. Po przerwie to jednak oni przejęli inicjatywę i wrócili do spotkania. Sprawnie doprowadzili do dogrywki, którą pewnie wygrali. Druga mapa – Mirage to już pokaz pewności siebie Duńczyków. Tutaj North nie wypuściło wypracowanej przewagi i sukcesywnie ją powiększając doprowadzili do wygranej mapy. Decydujące starcie obejrzeliśmy na de_train. Tutaj obie drużyny pokazały się z rewelacyjnej strony w pierwszej połowie. Po zmianie stron i wygranej rundzie pistoletowej niestety North zawiodło przegrywając rundę force rywala. Od tego momentu zawodnikom „Myszy” poszło już całkiem gładko. Zwycięstwo na ostatniej mapie daje im w ogólnym rozrachunku wynik 2:1 i to oni zagrają jutro w meczu z bilansem 1-0.

Mousesports

 

 

de_dust2

19:16

de_mirage

7:16

de_train

16:12

 

North

21

Przedostatnie spotkanie rozgrywane w tym dniu należało do pojedynku GODSENT oraz Renegades. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem że ten mecz to kompletna deklasacja drużyny Renegades. Zarówno Inferno, jak i Overpass wpadły na konto Szwedów wynikiem 16:3.

GODSENT

 

 

de_inferno

19:3

de_overpass

16:3

 

Renegades

20

Najdłużej na swoje spotkanie musieli czekać zawodnicy Ninjas in Pyjamas oraz HellRaisers. Ten mecz rozpoczęliśmy w okolicach godziny 20:00. Pierwszą mapą wybraną przez drużynę ze Szwecji był Overpass. Tutaj „Get_Right” i spółka pokazali się z bardzo dobrej strony. Z tego zaciętego pojedynku lepiej wyszli Szwedzi i do drugiej mapy przystąpili na wygranej pozycji. Mirage to pojedynek jeszcze bardziej zacięty. Krótkie serie zwycięstw obu zespołów do końca trzymały w niepewności, aż doczekaliśmy się dogrywki. Tutaj zawodnicy NiP całkiem sprawnie rozprawili się z przeciwnikiem i ostatecznie wygrywają całe spotkanie.

Ninjas in Pyjamas

 

 

de_overpass

16:13

de_mirage

19:17

 

HellRaisers

20